Dziś Was zapraszam na letnią przekąskę - częstujcie się :)
Wszystko podane na olbrzymiej tacy z turkusowym akcentem, która pomieści wszystkie letnie przysmaki :) Oczywiście taca nie jest tylko dekoracyjna, bo uniesie dodatkowe dary lata gdy zjawią się goście ;) Nie mam własnego balkonu ani kawałka własnej zieleni, więc improwizowałam na wspólnym tarasie jak się da ;) Bita śmietana nie wytrzymała tego ataku słońca, choć "sesja" była błyskawiczna :))
Zdjęcia robione w ostrym zachodzącym słońcu ( o 18.30 :) ) bo tylko wtedy dochodzą do mnie promienie, więc żeby zobaczyć więcej szczegółów zrobiłam też fotki na mojej "ścianie aranżacyjnej" :) Użyłam też kolejny raz nowo nauczonego sposobu na uchwyty który pokazywałam w swoim fioletowym koszu. Przez to że ułożyłam je dość płasko, łączenie uchwytów z koszykiem nie wyszło tak jak powinno... muszę w końcu zrobić dokładnie jak w oryginale to pewnie lepiej będzie wyglądać :)
Wazon z kwiatami też w eko stylu bo kwiaty polne, a wazonik to słoiczek po miodzie :) Takie fajne w Tigerze kiedyś były - nie wiem czy jeszcze są :)
Powiem Wam że z rurkami miałam problem, bo skręcone były z 2 lata temu i co prawda od początku zabawy z papierową wikliną starałam żeby miały fajne kolory to nie od razu wpadłam na to żeby wycinać nazwy sklepów... Tym sposobem miałam ekstra turkusowe rurki ... ale z "Lidlem"... Te rurki były już akcentem w moich koszach ale właśnie z "lokowaniem produktu" bo gdy zaczynałam je robić - dawno temu - tego nie poprawiłam, więc robiąc pokrywę już z tą wiedzą i ciężkim sercem, nic nie wycinałam żeby były spójne. Bałam się też, że jak je będę wycinać to nie włożę rurkę w rurkę dlatego tak długo czekały. Ostatecznie zaryzykowałam i się udało (jak widać powyżej) :) Można powiedzieć że "błędy przeszłości" naprawione :))
Zdarza się że zaglądają do mnie osoby które o papierowej wiklinie nie mają pojęcia, więc informuje że swoje prace zabezpieczam bezpiecznym dla środowiska i dzieci lakierem akrylowym (z atestem) przeważnie trzy razy co je wzmacnia, a jednocześnie można dbać o nie przecierając wilgotną ściereczką :)
Co myślicie o mojej tacy? Czy tylko ja widzę w niej mocno letni akcent przez te kolory? :)
Pozdrawiam Was (ja widać na powyższych zdjęciach) słonecznie i gorąco :)
M.
Ale kusisz kobieto tym deserkiem;-) Taca wyszła prima sort, ja tez tylko papierowych używam a wymieniam jak mi się znudzą, bo są nie do zajechania.Nawet jak mi się cały kubek kawy wylał, to prawie ślad nie został. Rurki przycinam od dawien dawna, szczególnie jak wkomponowuję paski. No i jeszcze te kwiatki, wygląda mi na to, że są wśród nich budleje, ja muszę o nie dbać, żeby mieć na ogrodzie, a u Ciebie na łące rosną, no co za niesprawiedliwość ;-)
OdpowiedzUsuńP.S. Odpowiedziałam Ci jeszcze u siebie na komentarz o transparentności, nie wiem czy widziałaś.
Pozdrawiam:)
Dziękuję Ci bardzo :) Nasza wiklina ma to do siebie że możemy ją dopasować do atmosfery/pory roki/widzimisie więc można często zmieniać :) Moja jeszcze takich ekstremalnych przeżyć nie miała, ale chociaż wiadomo że są naprawdę wytrzymałe i użytecznie, a nie tylko dekorują:) Co do kwiatów to ja nawet nie wiem co mam - taki ze mnie znawca :)) Teraz znam jedną nazwę :)
UsuńNa takiej tacy wszystko smakuje wyśmienicie !!Jest rewelacyjna i jak dopracowana :)
OdpowiedzUsuńTeż czasami używam tego lakieru, choć sama wolę lakierobejcę :)
No ja preferuje naturalny kolor gazety, więc tylko zwykłego lakieru używam :) Dziękuję za miły komentarz :)
UsuńNa takiej tacy każdy deser będzie wyglądał fantastycznie! Mi również taki odcień niebieskiego kojarzy się z błogością lata...
OdpowiedzUsuńNooo, ten deser jeszcze bardziej mi smakował w takiej aranżacji :D Kolor bardzo przypadł mi do gustu :)
UsuńSolidna taca...i bardzo przywodzi na myśl piękne lato, zwłaszcza w takiej scenerii...mam na myśli smakowitości na niej, polne kwiatki, turkus kojarzący się z ciepłym morzem :) A wiesz, że mi jakoś specjalnie nie przeszkadza lokowanie produktu i nie zawsze skracam rurki :D Też mam taki "wazonik"...w ub. roku przywiozłam w nim miodzik tymiankowy z Grecji :)
OdpowiedzUsuńNo mi lokowanie raczej przeszkadza i zaczęłam skracać, tym bardziej przy takich rurkach bo przekonałam się na poprzednich koszach w których one były :) Oj mi też bardzo lato przypomina taka aranżacja :) Wygląda na to że te słoiczki są z myślą o miodzie :) Pozdrawiam :)
UsuńNo wiesz?
OdpowiedzUsuńI Ty jeszcze pytasz?
Przecież jest genialna!!! Nic dodać nic ująć.
No pytam bo różne są gusta, ale cieszę się że Tobie przypadła do gustu ;)
UsuńHahhaah - takim ekskluzywnym podwieczorkiem w świetnej oprawie to ja bym nie pogardziła.
UsuńPyszny podwieczorek czekający na tacy, i to tacy nie pierwszej lepszej, lecz przepięknej, w upalny wieczór pachnący truskawkami i bukietem łąkowych kwiatów (i wydaje mi się, że słodko pachnących miodem:)) Piękna letnia aranżacja:))
OdpowiedzUsuńNo miodem już nie pachnie, ale skojarzenie jest :)
UsuńŚliczne, śliczne i jeszcze raz śliczne. Bardzo mi się podoba i taca i aranżacja. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, dziękuję :)
UsuńI znowu, piękna wyplatanka. W sam raz na lato. Bardzo ładne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo :) A ze zdjęciami bardzo się staram w moich bardzo amatorskich warunkach, więc tym bardziej cieszę się że są docenione :)
UsuńTaca jest przecudna. Próbowałam kiedyś takich plecionek, okazało się jednak, że moja cierpliwość ma jakieś granice i trochę się denerwowałam efektami a właściwie brakiem efektu mojej ciężkiej pracy. Pozostaje mi podziwianie Twoich zdjęć
OdpowiedzUsuńNo na początku nigdy "efektu" nie ma, trzeba ćwiczyć żeby prace były coraz estetyczniejsze :) Moje pierwsze też nie były zadowalające ;) Pozdrawiam :)
UsuńPiękna taca, i jakie pyszności na niej! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Smaki lata do letniej tacy ;)
UsuńTaca przepiękna i rzeczywiście może pomieścić wiele smakowitości. Wiklina papierowa to temat, którego jeszcze nie ugryzłam aczkolwiek cały czas kusi mnie aby spróbować :)
OdpowiedzUsuńZachęcam bardzo do spróbowania, ja się wkręciłam na maxa :D
UsuńTaca jest przecudna, a tuskus to jeden z moich ulubionych kolorów, więc w 100% trafiona w mój gust. Po prostu rewelacja :) a kwiatki polne bardzo ładnie wyglądają w recyglingowym słoiczku. Ja mam wazonik zrobiony ze sloika po oliwkach biedronkowych :) a na taki deser narobiłaś mi ogromnej ochoty :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO to fajnie że trafiłam w Twój gust :) Ja też zbieram różne słoiczki po produktach ale z Lidla :)
Usuń