Ten post miał być sporo przed Walentynkami, ale kolejny rok jest "po". Tym razem powodem było to że pojechałam odwiedzić rodzinę i znajomych w Polsce i nie wyrobiłam się z wpisami (nawet dwoma...), a zdjęcia miałam możliwość zrobić dosłownie przed wyjazdem i nie zdążyłam już przygotować postów.. Na szczęście to nie jedyna okazja na serca, więc sama sobie wybaczam, a Wy mi? :D