Cześć, jestem Mariola i zajmuje się papierową wikliną...
Chyba taki początek będzie odpowiedni po takiej długiej przerwie na blogu, co?😆 Część pewnie o mnie zapomniała, część przestała już zaglądać bo ja nie zaglądam do nich... Trochę się wydarzyło w moim życiu prywatnym i zupełnie wybiłam się z blogowego rytmu i plecenia. Między innymi przeprowadzka. Co prawda w tej samej miejscowości, ale jednak trochę z nią przebojów było.
No ale do rzeczy Mariola, do rzeczy...
Powrót zaczynam od kosza który na wykończenie czekał chyba od marca! Ja to lubię bić (niechlubne) rekordy😁