Witajcie :)
Słuchy mnie donoszą że w Polsce wiosna (prawie lato). W Irlandii "wiosna" sprzyja kreatywnemu spędzaniu czasu w domu ;) Tym razem wykończyłam czarną lampę z pulpy.
Gdy pokazywałam pierwszą wersję wspominałam że kształt i kolor nie do końca mi odpowiada, ale już wtedy miałam drugą taką samą i ciągle czekała na wykończenie (czytaj; pomysł). Wymyśliłam sobie że będzie czarna :) Spód dla większego kontrastu pobieliłam i mam lampę która kolorystycznie wpasowała mi się do kuchni :) Standardowo swoje pulpy lakieruje dla wzmocnienia. Muszę też wspomnieć że lampa wisi z tydzień i nic się nie nagrzewa, więc jest bezpieczna.
Gdy pokazywałam pierwszą wersję wspominałam że kształt i kolor nie do końca mi odpowiada, ale już wtedy miałam drugą taką samą i ciągle czekała na wykończenie (czytaj; pomysł). Wymyśliłam sobie że będzie czarna :) Spód dla większego kontrastu pobieliłam i mam lampę która kolorystycznie wpasowała mi się do kuchni :) Standardowo swoje pulpy lakieruje dla wzmocnienia. Muszę też wspomnieć że lampa wisi z tydzień i nic się nie nagrzewa, więc jest bezpieczna.
Starałam się zrobić zdjęcie włączonej lampy ale mój telefon (jedyny aparat którym robię zdjęcia) jednak tej próby nie przeszedł. Zdjęcia w ogóle nie oddają rzeczywistego oświetlenia, które jest białe. Moje żałosne próby poniżej;
Ciągle to powtarzam ale spodobała mi się bardzo pulpa, kombinuję żeby przerabiać ją głównie użytkowo - nie tylko dekoracyjnie :)
A może macie dla mnie wyzwania co mogłabym z niej zrobić? Dodam że osobiście inspiruje się oprócz pulpy i papieru mâché pracami z betonu, ceramiki, a niektórym i kamień przypomina:) Czekam na Wasze propozycje, dla mnie to będą wyzwania ;)
M.
Genialne wykorzystanie pulpy, nie ma co się rozpisywać;-). I w tej odsłonie żadnych skojarzeń z kamieniem - lampa wygląda lekko i stylowo.
OdpowiedzUsuńSkojarzenia zależą od kształtu więc wiadomo że tym razem kamień odpada, ale jeszcze będzie ;)
UsuńJak wiesz uwielbiam pulpę zapewne tak samo jak Ty, a Twoja lampa jest super. Idealna w kształcie, dająca wrażenie lekkości, super. Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam zdecydowanie wiosennie :-)
OdpowiedzUsuńOj tak, uwielbiamy pulpę ;) Ciągle szukam na nią pomysłu :) Nie tylko wrażenie jest lekkości - realnie też tak jest :)
UsuńU nas na wschodzie Polski to zdecydowanie lato - na termometrze na słońcu było dziś 27 stopni! Twoja lampa z pulpy jest wspaniała - i w kształcie, i w kolorystyce. Bardzo podoba mi się też ta chropowata struktura abażuru. Co do wyzwania z pulpą w tle - to może jakiś zestaw miseczek do kuchni w podobnej kolorystyce? No owoce sezonowe?
OdpowiedzUsuńJeju....u Was wiosna gdzieś zginęła więc lato przyszło ;) Chropowata struktura jest w niej najlepsza ;) Miski do kuchni - ale świetny pomysł!!! Dzięki- już chyba wiem jakie zrobię :)
UsuńW temacie pulpy jestem zielona więc podziwię tylko końcowy efekt - rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńA co do wiosny to chyba mamy lato tej wiosny :):)
Dobrze powiedziane - lato wiosną macie :)
UsuńPodziwiam efekt końcowy:)
OdpowiedzUsuńSuper!
Pozdrawiam Marta
Dziękuję :)
UsuńEfekt końcowy super:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta
Lampa genialna, wygląda niezwykle stylowo i lekko. Mówisz pulpa ? ja ją widzę w roli j osłonki na doniczkę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOsłonki na doniczki na blogu już prezentowałam :) Wygląda na to że to dosyć oczywisty pomysł jeśli i Ty o tym pomyślałaś :)
UsuńTak! u nas wiosna, a nawet lato (lato w schowanym przed wiatrem słonecznym zakątku, ale poza zakątkiem pełnoprawna wiosna:)) No, ale Ty za to masz wyjątkowo fajny efekt kreatywnego spędzania "wiosny" w domu. Superowy pomysł na lampę, bardzo się napracowałaś, ale jest wspaniała:))
OdpowiedzUsuńTylko takie są moje pozytywy tej mojej wiosny:) Choć ostatnio mam przeplatankę; mocne słońce i deszcz/grad ;)
UsuńLampa bardzo pomysłowa, efekt bardzo mi się podoba. A co do wiosny, raz śmielej do nas idzie, a potem znów jakby na coś czekała. Cieplej, zimniej, a mi tak potrzeba prawdziwego słoneczka nie przez chwilkę, tylko tak na całego :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPowoli i przyjdzie do Was na stałe, trzeba się cieszyć z każdego promyka ;) Dziękuję za wizytę i cieszę się że moja lampa Ci się podoba :) Pozdrawiam :)
UsuńPomyślę i dam Ci znak :)
OdpowiedzUsuńPs a gałki do szafki?
Ja mam zapotrzebowania na dwie - czaro złote :)
Gałki z pulpy? ciekawe ciekawe, nawet nie pomyślałam :)
Usuń