Co prawda jest już po Walentynkach ale moim zdaniem romantyczny klimat powinno się tworzyć bez względu na święto i dzień :)
Choć nie powiem - od dwóch miesięcy planowałam zrobić i opublikować je przed Walentynkami ale jednak wciąż nie mogłam się do końca rozpakować ze swoimi przydasiami po przeprowadzce i dopiero dwa dni temu mogłam zacząć je przygotowywać... niby to tylko podkładki ale jednak nie tylko tym mogłam się zajmować w ciągu dnia i tak jakoś wyszło... a może to mój brak odpowiedniej organizacji czasu? To pytanie pozostaje bez odpowiedzi... Pogodę dziś też miałam lepszą na zdjęcia niż wczoraj.
W sumie Walentynki jak dla mnie są dla producentów kiczowatych chińskich drobiazgów, sklepów i młodzieży która ma szanse bez "przypału" dawać liściki i prezenciki swoim wybrankom :) Każdy był nastolatkiem i lubił ten dzień, ale starsi... yyyy.... doświadczeni ;) raczej nie zwracają uwagi na święta żeby okazywać swoje uczucia ;)
Podkładki-serca nie są idealne ale ten kto w temacie, wie że nie jest to łatwy kształt do wyplecenia. W ogóle mogę u jednej ręki policzyć osoby u których widziałam plecione serca - teraz mogę policzyć i siebie :P - większość robi z tekturki ;)
Kawa podana na sercowej podkładce będzie wyglądać inaczej i może nawet smakować lepiej? ;)
Serca związane razem rafią - taka moja propozycja prezentu dla pary... może nawet na ślub? choć wtedy pewnie bym postawiła na kolor biały, czarny, złoty, srebrny, szary;)
Serca są w kolorach gdzie od razu wiadomo dla kogo; czerwone i czarne (właśnie uświadomiłam sobie że myślałam tradycyjnie...). Co najciekawsze to z kolorem czerwonym miałam największy problem bo niby rureczki mniejsze niż zazwyczaj to nie uzbierałam jednego rodzaju odpowiednią ilość tylko z dwóch kompletnie innych gazetek - na szczęście na podkładce widać tylko lekką różnicę w kolorze a nie strukturze (moim subiektywnym zdaniem). Może i bym uzbierała ale nie chciałam przeszukiwać wszystkich swoich zapasów makulatury... Serce w kolorze który pewnie niektórzy mają już dość po Walentynkach no ale tak mi pasowało (w sumie lepsze niż różowe hi hi) a poza tym nie jest chińskim plastikowym nieużytecznym drobiazgiem tylko ręcznie robionym, recyklingowym i przydatnym gadżetem nie tylko na 14 lutego ;)
Czarnego (wbrew pozorom i proporcjonalnie do potrzebnej ilości rurek) miałam pod dostatkiem - choć to raczej białe kruki wśród papierowej wikliny :)
Podkładki mają przyklejony filc od spodu żeby nie rysowały np szklanych blatów stolików kawowych... ale nie pokażę bo muszę jeszcze dopracować na niego sposób ;)
Miałam też problem z lakierowaniem bo schodził mi kolor przy takich intensywnych barwach. Mocno nie przyciskałam i też nie mazałam w tym samym miejscu. Może mam pędzle za twarde? Wiklinomaniacy, macie dla mnie propozycje?Jakich pędzli używacie?
M.
Jako że po zrobieniu i publikowaniu już moich serduszek na blogu u Car.o znalazłam fajny konkurs z super nagrodami uzupełniam wpis o opis pracy i improwizacyjne zdjęcia jakie zrobiłam później i zgłaszam chęć walki o nagrody:)
***
Edycja 28.02.2016
Jako że po zrobieniu i publikowaniu już moich serduszek na blogu u Car.o znalazłam fajny konkurs z super nagrodami uzupełniam wpis o opis pracy i improwizacyjne zdjęcia jakie zrobiłam później i zgłaszam chęć walki o nagrody:)
- z moich zbiorów makulaturowych wybrałam gazety które mają odpowiednie kolory,
- pocięłam je na paski,
- patyczkami od szaszłyków zwinęłam je w małe rurki i zabezpieczyłam klejem aby się nie rozwijały,
- gdy miałam odpowiednią ilość rurek wyplotłam serduszka,
- podkładki zabezpieczyłam kilkakrotnie lakierem akrylowym aby były mocne i można je było wycierać mokra szmatką i od spodu przykleiłam filc aby nie rysowały blatów.
Car.o, przepraszam za opóźnienie ;)
Jeżeli miałabym wyrazić opinię w sprawie wiklinowych serc, które dokładnie sobie obejrzałam, to mogę jedynie powiedzieć, że są doskonałe w serduszkowym kształcie i mają piękny splot. I szkoda na nich stawiać kawę, bo kubek zasłania to co jest najpiękniejsze!...
OdpowiedzUsuńCzęsto używam lakieru w sprayu, kolor rurek też się wtedy trochę "zagotuje", ale przysycha i jest spoko:))
Cieszę się że jednak widać że to serca i najważniejsze że splot jest w miarę ładny bo tego się obawiałam:) Co do lakieru w sprayu mam mieszane uczucia bo używałam go na samym początku zabawy z papierową wikliną i zepsuł mi nie jedną pracę. Nie wiem co to był dokładnie za lakier bo nie było napisane, nawet składu na nim nie było...
UsuńTaki romantyzm bardzo mi się podoba...nawet nie pogniewałabym się, gdy mój mąż starał się tak codziennie :) Ach pomarzyć dobra rzecz!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Marta
Cieszę się że przypadł Ci do gust mój romantyzm :) Myślę że Twój mąż i tak na swój sposób jest romantyczny ;)
UsuńWypleść serce, tym bardziej takie małe, to niełatwa sztuka, więc gratuluję, całkiem niezłe sploty Ci wyszły!. Wyplotłam swego czasu koszyk z sercowym dnem, sama tak nie do końca byłam zadowolona, ale koszyk szybko znalazł zachwyconego właściciela;) Planuję to powtórzyć, kiedyś...
OdpowiedzUsuńA widzisz, ja natomiast mam wrażenie że to małe serca łatwiej uformować...tylko trzeba właśnie wtedy bardziej uważać na splot żeby był dokładny. Może jak kiedyś spróbuje większe to zrobię sobie porównanie :) Ty to w ogóle chyba nie doceniasz swoich prac które są niesamowite. Nie dziwie się że nowy właściciel serce docenił :)
UsuńWitam, czyżby był to ten projekt, który miałaś na myśli? - to czekam na uzupełnienie i zgłoszenie bo wyszedł obłędnie :) Pozdrawiam C.aro z http://www.spiew-mojej-duszy.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTak to ten projekt :) Muszę zdjęcia przygotować i wysłać :) Cieszę się że Ci się spodobały moje serca :)
UsuńWitam, przypominam, że zostały dwa dni do końca terminu zgłoszenia pracy konkursowej :) Czekam na uzupełnienia z niecierpliwością- pozdrawiam C.aro
UsuńPrzepraszam za opóźnienie - już uzupełniłam :)
UsuńKoła, koła... ale serca!? No piękne <3
OdpowiedzUsuńFakt - koła wszędzie, ja próbuje się wyróżnić :) Fajnie że Ci się podoba :)
UsuńPodziwiam! Serce to naprawdę ciężki kształt, sama nie wiedziałabym, jak się za to zabrać, kiedyś robiłam koszyczek - serduszko, ale z klejonym dnem. Pięknie Ci wyszedł kształt serduszek, podkładki jedyne w swoim rodzaju! Takie "od serca" ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za uznanie :) Niby tylko podkładki ale trochę nakombinowałam żeby wyszedł mi odpowiedni kształt :)
UsuńPiękne wykonanie :) Extra pomysł!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńDobry pomysł ! Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń