Witam po długiej przerwie
Nie planowałam jej, ale tak wyszło. Zaczęło się od tego że spodziewałam się wizyty koleżanki i myślałam że przed Jej przylotem (pierwsza połowa września) skończę pewien "eksperyment" i zdążę pokazać na blogu, ale nie wyszło... do tej pory... Później jakoś nie mogłam wpaść w blogowy rytm. Zaległości mam również w lekturze innych blogów. Mam nadzieję że to nie jesienna depresja bo nadal nie jestem do końca sobą. Jakoś trzeba było wrócić do blogowania zanim wszyscy o mnie zapomną ;) Na szczęście wcześniej miałam prawie skończoną miseczkę, więc ją polakierowałam i jest coś na powrót ;)
Koszyczek miał być baryłką, ale skończyły mi się niebieskie rurki, a że nie chciało mi się dorabiać to wyszła taka sobie miseczka. Jak na razie nie ma zastosowania, ale coś dla niej znajdę ;) Kolorystyka biało niebieska i oczywiście w połączeniu najprostszym, pół na pół, bez wzorków (jak to ja hi hi ). Wszystko z małym jesiennym akcentem, a co - trzeba szukać pozytywów o tej nielubianej porze roku :D
Miseczka nie jest za duża - na owoce za mała... chociaż na jakieś drobne pewnie będzie akurat :)
Ja ją raczej wykorzystam na "przydasie" bo mam mały rozgardiasz w nich, a wiadomo pudełek i koszyczków nigdy za wiele ;)
Na dziś kończę. Mam nadzieję że będę częściej pisać, choć szykują się u mnie małe blogowe zmiany bo będzie trochę więcej nowych technik rękodzielniczych... oczywiście z recyklingiem jako motyw przewodnim - a jakże ;) Papierowej wikliny niestety będzie trochę mniej.... żeby nie powiedzieć że dwa posty i to na dłuższy czas :( ale za to uszczknę trochę czegoś nowego i zrobię parę projektów które już baaardzo długo oczekują na realizację ;) Czyli "nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło" ;)
Pozdrawiam Was jesiennie
M.
Myslę, że czasem każdy z nas potrzebuje takiego resetu. Trochę odpoczynku dla samego siebie i czas na "nic nie musienie"
OdpowiedzUsuńTo fakt, czasem potrzeba, choć mam nadzieję że przejdzie mi ten stan :)
UsuńZapowiada się więc twórczo i ciekawe 💐
OdpowiedzUsuńOdpoczynek jak najbardziej wskazany i raczej wymagany- obiema łapkami pod komentarzem Cleo
Zawsze to jakaś odmiana jak się uczymy nowych technik, dzięki za wsparcie :* ;)
UsuńZaintrygowałaś mnie tymi zmianami, nowymi technikami.... Czekam ięc cierpliwie, co się u Ciebie na blogu pojawi :) Miseczka ma swój niepowtarzalny urok.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Cieszę się, że zainteresowałam Cię nimi :D Dzięki za miłe słowa :)
UsuńJa tam czekałam ma Twój nowy post. Micha cudna i kolory bardzo mi odpowiadają. Do roboty, do roboty... zdrowia życzę:)
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się :) Naprawdę to podbudowuje i daję siłę do dalszego działania. Dzięki Kochana! :*
UsuńWidzę ,że potencjał twórczy budzi się do życia :)
OdpowiedzUsuńMiseczka bardzo elegancka :)
Czas najwyższy :) Na jesień nie mogę się zdołować i myśleć o tej chlapie za oknem która jest coraz częściej :)
UsuńKażdy potrzebuje przerwy:-) A po przerwach zwykle są zmiany, czekam na Twoje z wielką niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńMiseczka bardzo gustowna, jak to u Ciebie:-).
Coś w tym jest, że po przerwie są zmiany. Mam nadzieję że się Wam spodobają :) Pozdrawiam :)
UsuńPozdrawiam więc serdecznie, chwalę miseczkę i czekam na więcej, ale oczywiście mogę poczekać i nie poganiam :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Mam nadzieję że nie będziesz długo czekać ;)
UsuńChciałabym cały okrągły rok patrzeć na taką twórczość! Na taki koszyczek wakacyjny, i gdyby nie mała gałązka jarzębiny to nagle znalazłabym się dzięki Tobie gdzieś nad morzem w mega upalny dzień (bo błękit i słońcem wypalony do białości piasek...:))
OdpowiedzUsuńJak Ty się zawsze moimi pracami zachwycasz - dziękuję :) Tak czytam komentarze i okazało się że podczas zdjęć powinnam przypomnieć wakacje aby zapomnieć o tym co za oknem... no trudno - przepadło :D
UsuńNo właśnie, wakacje;-), takie było i moje pierwsze skojarzenie. Ja tam lubię zmiany, byle na lepsze ;-) więc czekam cierpliwie na nowości! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńA ja na zdjęciach jesień zrobiłam..Eh... a co tam, ważne że i tak lato w miseczce widzicie :D
Usuńech...mi też na myśl przywołałaś wakacje...miło powspominać :) A Ty koleżanko resetuj się, dobrze Ci to zrobi...tylko nie za długo. Na jesienne chandry zacznij łykać wit. D3...wierz mi pomaga :) a miseczka taka jak lubię oczywiście...pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAlicja S
To chyba dobrze że lato, wszędzie jesiennie a u mnie lato..choć na siłę chciałam stworzyć jesień :D A ja "witaminy" mam swoje... grzane piwo :D
UsuńAle ładne te koszyczko-miseczki :)****
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńBardzo ładne twory :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie https://magia-zdobienia.blogspot.com/ ;)
Dziękuję
Usuńwell, holiday ;-), it was my first association. I like changes there, just for the better ;-) so I am waiting patiently for new products! Regards:)
OdpowiedzUsuńดูหนังออนไลน์