Witam :)
Pierwszy post o papierowej wiklinie to (między innymi) szaro żółty koszyczek z wieeelkimi uszami ;) zainspirowany yesterdayontuesday.com (nawet w podobnych kolorach).
Jest w całości z książki telefonicznej (tytuł posta nie bez znaczenie :P)..nawet dwóch różnych (kolorystycznie).. i wypleciony dość daaawno temu i tak samo długo czekał na nakierowanie :) Potraktowałam go jak urzędniczka w urzędzie - swoje musiał wyleżeć i nabrać mocy urzędowej :D
Moje przykłady funkcjonalnego zastosowania czyli osłonka, koszyczek dla rękodzielnika i pomocny koszyk do przedpokoju dla wierzchniego drobnego okrycia ;)
Z tych samych książek telefonicznych kiedyś powstały inne koszyczki. Testowałam na nich wzory z tychże książek. Zachłysnęłam się wtedy papierową wikliną i nie za bardzo kontrolowałam aby było prosto ..przepraszam mistrzynie w tym fachu jeśli to oglądają ;D Na dodatek na zdjęciach są jeszcze bardziej pożółkłe niż na żywo :/ Część tych i innych prac można zobaczyć na moim Pintereście ale niektórym będę regularnie robić lepsze zdjęcia i pokazywać tu na blogu.
A jak wyglądały Wasze początki w Waszej dziedzinie rękodzieła? Używacie je? :) A może trzymacie gdzieś schowane z sentymentu? :)
Oczywiście musiałam też znaleźć dla nich pożyteczne miejsce więc tym razem padło na cukierki :) Duży szarak (czytaj Krzywulec) znalazł miejsce w łazience na moje drobne kosmetyki i inne łazienkowe przydasie ;)
Podczas mojej pseudo sesji nie obyło się bez "przeszkadzacza", ale Julian już tak ma - taka Jego kocia natura :D
Pozdrawiam
M.
Piękne, a Julian poprostu król drugiego planu :)) a zrobiłaś mu koszyk ??
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Julian już jakiś czas ma swój koszyk, ale jest w nim rzadkim gościem - woli inne pudełka i koszyki dużo mniejsze niż On :D
UsuńZnaczy charakterny ;)))))
UsuńTy sama jesteś mistrzynią wikliny!
OdpowiedzUsuńO co to to to nie, ja tylko próbuje wzorem na wiklinie odwrócić wzrok od krzywizn i niedociągnięć ;P
UsuńWitaj w blogosferze!. Chyba się spóźniłam na otwarcie:)
OdpowiedzUsuńA książki telefoniczne to ja uwielbiam, ale to na pewno wiesz.
Zachwyciły mnie Twoje pulpowe miseczki i czekam na więcej:)
Pozdrawiam:)
Oj tam wielkie mi otwarcie ;) Oczywiście znam Twoje preferencje i dziękuję za miłe słowa :)
UsuńNieźle to wszystko wyplotłaś :D!
OdpowiedzUsuńDziękuję, lubię więc plotę;)
Usuń