Kolejny raz przychodzę do Was z osłonkami i kolejny raz są dwie - nie takie same, a w podobnym stylu :)
Pewnie już zauważyliście że typowe osłonki w moim wydaniu są z folią w środku - takie zabezpieczenie przed ewentualnym przelaniem roślin. Miały być dwie czarne, ale podczas robienia gdy myślałam że rurek starczy na jedną - okazało się że powinno na dwie i zaczęłam robić drugą. Jako że w pierwszej nie oszczędzałam tych najładniejszych to ostatecznie trochę zabrakło. Na szczęście miałam pare zielonych,które były podobne odcieniem do zielonych akcentów na czarnych i fajnie wpisały się jako wykończenie. Obie osłonki korespondują ze sobą - przynajmniej dla mnie ;)
Nie muszę też mówić że osłonki miały być takie same kształtem, ale oczywiście (jak zwykle) mi nie wyszło i jest taki Flip i Flap :D Ja wiem że zaraz powiecie że to rękodzieło i nie może być takie same, ale jednak innym wychodzi, a tym bardziej że to prosty kształt... No cóż, to już chyba u mnie normalne ;) Kolejny raz też wyszły mi trochę za niskie. Niby mierzę za każdym razem, ale ciągle zapominam że folia - jakimś cudem - trochę podnosi doniczkę. Mam nadzieję że jednak nie wygląda to najgorzej ;)
Julian też chciał zapozować podczas zdjęć :D
Mimo niedociągnięć, to jednak jest z nich w miarę zadowolona - kolory w tym pomogły bo czarny i zielony to moje ulubione ;) Mi jak się trafiają takie "białe kruki" to cieszę się jak dziecko. Te czekały dłuższy czas co z nich zrobić. Z części wcześniej wyplotłam (też) osłonki, ale połączone z białym. TU możecie je zobaczyć. Długo się zastanawiałam co wykombinować z resztą, co? ;)
A Wy co sądzicie o moich osłonkach? Lubicie takie kolory? Macie może jakieś rady dla mnie? :)
Na dziś kończę.
Pozdrawiam i do następnego (bliżej nie określonego) razu ;)
M.
Żadnych niedociągnięć nie widzę, są doskonałe. Bardzo, bardzo piękne i faktycznie tworzą zgrany duet:)
OdpowiedzUsuńJa jako autorka zawsze coś widzę ;D Dzięki za miłe słowa :)
UsuńDla mnie od razu na pierwszy rzut oka wyglądają na komplet. Idealnie pasują do "drzewka szczęścia" - nie wiem jak tak te roślinki profesjonalnie się nazywają, u nas w domu zawsze to były drzewka szczęścia :)
OdpowiedzUsuńCieszę się że widzisz w nich komplet - o to chodziło :) Ja też znam je jako drzewko szczęścia/pieniężne, a prawidłowa nazwa to grubosz :)
UsuńBardzo ładna praca, jednym słowem ładna ozdoba. Mnie interesuje, jakim lakierem pociągnęłaś to wiklinowe cudo. Serdecznie pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że moje osłonki są nie tylko ozdobą ale i praktycznymi osłonkami przez folię :) Wszystkie swoje pracę zabezpieczam lakierem akrylowym z atestem dla dla dzieci :) Pozdrawiam :)
UsuńMroczne:-), ale ja akurat lubię takie połączenia, ładne, niebrudzące i praktyczne, a komplet nie oznacza wcale dwóch identycznych przedmiotów, wiec spokojnie za taki mogą uchodzić. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńMówisz mrocznie? Dla mnie takie połączenie to radość bo lubię te kolory :D Masz rację; komplet nie musi być taki sam :)
UsuńWszystkie , podkreślam wszystkie koszyczki i miseczki mi się ogromnie podobają :):)
OdpowiedzUsuńJesteś wymagającym artystą wobec siebie !!
หนังผีฝรั่ง
Dzięki :) Próbuje dorównać najlepszym ;) i u siebie zawsze widzę jakieś niedoskonałości :D
Usuń