niedziela, 20 grudnia 2015

Zimowy koszyk


Powiem (napiszę) Wam szczerze, że parę dni temu obudziłam się z ręką w... Niby wiedziałam że grudzień, że święta, blogi (również mój) żyły praktycznie tylko tym,  ale jako że świąt praktycznie nie obchodzę, nie zorientowałam się, że nie wyrobie się ze wszystkimi planowanymi postami świątecznymi w terminie. Jeszcze jeden post na pewno będzie, ale jeden jest pod znakiem zapytania. 

Przechodząc do tematu to chciałabym pokazać moją zimową plecionkę.

Gdy podczas kręcenia rurek trafiły mi się takie jak poniżej wiedziałam, że musi z nich powstać coś zimowego ;)



Rurek nie było za dużo więc i nic dużego nie wyplotłam. Powstał koszyczek. 




Koszyk posłużył mi na moje zimowo-świąteczne dekoracje w wersji EKO. Szyszki to inspiracja koszykiem Wyplatanek plus moje "pięć groszy" :) Jak dla mnie wzór śnieżynek jest przyjemny dla oka - szkoda że więcej ich nie miałam :)





Do dekoracji dodałam też gwiazdkę z masy papierowej, ale żeby była bardziej świąteczna to lekko ją pobieliłam bo samo lakierowanie mogło odjąć jej urodę - sprawdziłam na innych małych dekoracjach i mojej lampie, że kolor może być nijaki stąd decyzja. Może ktoś powiedzieć że nie trzeba lakierować, ale ja nie chciałam takiej delikatnej dekoracji. Widać też na gwiazdce kawałki papieru - lubię taką "nieidealną" pulpę :)




Koszyk to jedyne dekoracje... i to nie ze względu na moje wątpliwe chęci do świąt tylko przez kota.  Czy tylko ja mam taki problem że nic nie może stać ani wisieć sobie spokojnie? Lampek nie powieszę bo Julek ostatnio w parkour-a się bawi, więc wszystkie najwyższe punkty nie są dla niego problemem a ściana to trampolina... w bok ;) Z tego też powodu dekoracja stoi w kuchni bo to jedyne miejsce gdzie kot jest pod stałym nadzorem jeśli tam przebywa - w pokoju szyszki i orzechy potraktowane by były jako piłeczki do zabawy ;)

***
Zrobiłam też sobie małe recyklingowe lampiony do kolekcji moich skromnych dekoracji świątecznych. Słoiczki są po jogurtach ze sklepu który "sponsoruje" większość moich prac i nawet go widać na tym koszyku :D 





Kończę i szybko zabieram się za przygotowanie ostatniego oficjalnego posta świątecznego w tym roku. Jeszcze jeden - jeśli wszystko się potoczy tak jak powinno - to pokażę między świętami. To już nie będzie to samo ale co tam ;)

Pozdrawiam jesiennie...yyyy..tzn zimowo ;)
M.

11 komentarzy:

  1. Ślicznie ozdobiłaś swój zimowy koszyk! (mam teraz też tak jak Ty niedobór zakręconych rurek i wyliczam na każdy drobiazg:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tzn chodzi mi że mało miałam rurek z tym konkretnie motywem ;) Ogólnie mam skręconych całkiem sporo, tylko ja chcę żeby plecionki miały jakiś konkretny kolor przewodni więc muszę ich skręcić jeszcze więcej ;)

      Usuń
  2. Piękne te eko dekoracje:) Szyszki komponują się znakomicie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Eko i recykling to moje hasło przewodnie w pracach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne rureczki! A u mnie właśnie suszy się też zimowy, chociaż zimowy inaczej niż Twój;) ale na tym polega urok rękodzieła wszelakiego, każdy ma prawo inaczej widzieć zimę;) Pozdrawiam świątecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak by każdy rękodzielnik wszystko widział tak samo to rękodzieło nie miało by sensu - fajnie że jest tyle technik i wizji świata ;) Czekam na Twoją interpretację zimy :)

      Usuń
  5. Piękny koszyk i super aranżacja :-) Też uwielbiam "takie" gwiazdki :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Koszyczek rewelacyjny ,a i ozdoby niczego sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię takie skrzynki dekoracyjne, moim zdaniem to właśnie takie detale budują klimat. Stworzona przez Ciebie kompozycja zimowa jest naprawdę piękna, ale wydaje mi się, że gdybyś do produkcji koszyczka użyła prawdziwej wikliny niekorowanej, to ozdobę tę mogłabyś również ulokować w ogrodzie. :)

    OdpowiedzUsuń

Miły Gościu, dziękuję za każdy komentarz :) Nie bój się też szczerych i konstruktywnych uwag - mi to pomaga w dopracowaniu swoich prac :)